Wyjechałem z zamiarem pokręcenia po WPKIW, lecz wpadła mi myśl by odwiedzić Agę w Arenie w Gliwicach, tak więc pocisłem przez halembskie lasy do Gliwic, tam trochę pogubiłem trasę ale dojechałem na Arene.
Z tamtąd wybrałem się na około do Zabrza gdzie kończyły się szosowe zawody, jednak tak pokręciłem trasę że zajeło mi to 3 razy więcej czasu niż myślałem, jednym słowem wpuściłem się w Łabędy i Maciejów, ale dzięki temu zobaczyłem Radiostacje w Gliwicach.
Pędząc do Zabrza z nadzieją że zastane tam jeszcze Betona, zadzwoniłem do niego i co okazało się wyjechał w stronę domu, 200m dalej spotykam go na Wolności.
Z Zabrza pojechałem przez Świętochłowice, na parking podziemny SCC, gdzie spota mieli Coltmaniacy, pogadałem i pokręciłem do parku, zrobiłem dwa kółka i fruu do domu;)
Cały dzień wiatr, lekki w twarz, ale nie przyjemny, wieczorem zrobił się całkiem zimno, temperatura spada niesamowicie,
Wstałem 7:55, przynajmniej tak zadzwonił budzik, oczywiście przy pierwszym dzwonieniu się nie udało, obudziła mnie Dorotka. Sms o treści coś ala: Jade z wami, postawił mnie na nogi. Za chwilę dałem znać chłopakom co i jak. 9:00 wszyscy byli u mnie, zmierzaliśmy w stronę Katowic po Dorotę.
Na początku w kurtce nastawiony na okropną pogodę, ku mojemu zaskoczeniu zaczęło się rozpogadzać, co spowodowało że kurtka wylądowała w plecaku. Goliliśmy już w stronę Kobióra kiedy wpadliśmy w piękne błooooto:) Do Pszczyny dojeżdżamy brudni ale zadowoleni, wraz z powolutku wstawiającym słońcem.
Kierujemy się na Tamę w Goczałkowicach, tam 30 minutowa pauza i w trasę, do tej pory teren więc czas na trochę asfaltu. Lecimy asfaltem aż do samych Lędzin. Po drodze przed Lędzinami odbijają Bartek i Gaszu do Tych na pociąg /panowie na prawdę wielki powdziw/.
W Lędzinach po 115 km łapie gumę, dobrze że na postoju pod sklepem. Trochę kombinowania z dętką i już podjeżdżamy pod podjazd, na którym znajduję się kolejny już dziś kościółek.
Zjazd podjazdem i bicie rekordu niestety za krótki;) Potem już na czarny szlak i golimy w stronę Katowic, po drodze wymagający długi podjeździk. Z Katowic przez centrum, przez Batory do domu.
Na trasie w Tychach spotykamy dwójkę kolarzy(k+m)których celem są Węgry, pozdrowienia dla Was;)
Zapomniałem włączyć zapisywania GPS, tak więc brak trasy.;)
No było, ładnie niestety tylko w paru miejscach, tzn wtedy gdy jechaliśmy naszą ekipą a nie Nolowską czy Rajdową,
NOL zawiódł na całej linii w Katowicach do Tych jechaliśmy sami potem dopiero w peletonie, po dojeździe na rajd otrzymaliśmy wspaniałą żółtą koszulkę:d
No i w rajd który prze konfigurował moją średnia, rajd miejscami szedł, ja i Nax staraliśmy się jechać ale między tymi starymi babami:/
Średnia pierwszego etapu ~6km na godzinę, drugiego na który wybraliśmy się osobno przed peletonem według mapki razem z Naxem i Markiem, wtedy to było już coś:)
Powrót z małymi przygodami, rozwalone V`ki, jeden w pociągu, no i powrót późnym wieczorem, ale cóż ładnie przyciśliśmy gliwicką:D
..sporo zgubionej trasy, sporo błądzenia.. z 4 kryzysy, mało jedzenia.. DUŻO SAMOZAPRACIA... dla mnie to na prawdę dobry dystans jak na początek sezonu, wiem wiem, powiecie ludzie u robią po 300, jednak na takim rowerze który nie jest do tego przystosowany, to dużo, mam nadzieję na 200 w tym roku:)
Poniżej parę zdjęć sprzed wyjazdu i na miejscu, dzięki też ludzkim mapą:) Link do fotek:)
...zaczęło sie nie kolorowo, jechał do rowerowego po łatki i do zegarmistrza po baterie do licznika, wracając przy zjeździe z górki zerwałem łańcuch na spince całe szczęście że 200m od domu i że miałem drugą...
podbierałem się zajechałem do Mariusza.. i później już spokojnie:
Wycieczka z Katowic OBI Brynów-> Goczałkowice -> Łąka ->Mikołów -> Ruda Śl. Oczywiście nie obyło by się bez wpadek po spotkaniu na Batorym klejenie gumy:/ podwójne:/. Potem gonitwa w Katowicach,szukanie Obi itd. Potem super jazda na Pszczynę, dalej na Goczałkowice, drugie jeziorko na Łące i straszny odcinek do Wrzosowa czy jakoś tak:D Tam upragniony sklep:) Potem dalej już na Orzesze, Mikołów, Ruda.
Czekam na kolejną wycieczkę! Pozdrowienia dla Ekipy. Fotki: http://picasaweb.google.pl/cusek92/WycieczkaGoczaKowice#