Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:791.43 km (w terenie 286.00 km; 36.14%)
Czas w ruchu:35:28
Średnia prędkość:22.31 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:2680 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:65.95 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Tour de Pszczyna

Niedziela, 28 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria >100, Wycieczki
Wstałem 7:55, przynajmniej tak zadzwonił budzik, oczywiście przy pierwszym dzwonieniu się nie udało, obudziła mnie Dorotka.
Sms o treści coś ala: Jade z wami, postawił mnie na nogi.
Za chwilę dałem znać chłopakom co i jak. 9:00 wszyscy byli u mnie, zmierzaliśmy w stronę Katowic po Dorotę.

Na początku w kurtce nastawiony na okropną pogodę, ku mojemu zaskoczeniu zaczęło się rozpogadzać, co spowodowało że kurtka wylądowała w plecaku. Goliliśmy już w stronę Kobióra kiedy wpadliśmy w piękne błooooto:)
Do Pszczyny dojeżdżamy brudni ale zadowoleni, wraz z powolutku wstawiającym słońcem.

Kierujemy się na Tamę w Goczałkowicach, tam 30 minutowa pauza i w trasę, do tej pory teren więc czas na trochę asfaltu. Lecimy asfaltem aż do samych Lędzin. Po drodze przed Lędzinami odbijają Bartek i Gaszu do Tych na pociąg /panowie na prawdę wielki powdziw/.

W Lędzinach po 115 km łapie gumę, dobrze że na postoju pod sklepem. Trochę kombinowania z dętką i już podjeżdżamy pod podjazd, na którym znajduję się kolejny już dziś kościółek.

Zjazd podjazdem i bicie rekordu niestety za krótki;)
Potem już na czarny szlak i golimy w stronę Katowic, po drodze wymagający długi podjeździk.
Z Katowic przez centrum, przez Batory do domu.

Na trasie w Tychach spotykamy dwójkę kolarzy(k+m)których celem są Węgry, pozdrowienia dla Was;)

Zapomniałem włączyć zapisywania GPS, tak więc brak trasy.;)

Fotki: http://picasaweb.google.pl/cusek92/TourDePszczyna

Kolejna masa kolejny deszcze;)

Piątek, 26 czerwca 2009 · Komentarze(3)
Kategoria >50
Witajcie czytający, nie liczni bo nie liczni ale jednak;)

Po południu śmigłem na basen po zapomniany czepek, a potem masa.
Wyjechałem wcześniej żeby się nie gonić i całe szczęście gdyż kiedy burza przechodziła nad śląską aglomeracją stałem sobie pod teatrem, w miarę suchy.

Na masie rekordów brak, powód oczywisty, kompletny brak promocji naszej akcji, kolejna sprawa to pogoda, która w ostatnim tygodniu nas nie pieściła.
Osób 45 więc maleńko ale za to ci najwytrwalsi. Może mi się wydawało, ale widziałem parę nowych twarzy co cieszy mnie bardzo poniżej fotka z zbióreczki pod Teatrem(Rynek) w Katowicach(17:30)
I jedna ogólnoglobalna fotka, robiona także spod teatru;)

Po dzisiejszym dniu nasuwa mi się jeszcze jeden wniosek, warto zalewać XCR, chodzi o niebo lepiej, pewnie to także zasługa wyciągniętego elatometru, ale opłacało się.

Aaa, bo bym zapomniał wrócił licznik wróciły normalne dane, zafajdane przekłamania z GPS.

Niebo po burzy nad Katowicami © cusek


Grupowe zdjęcie z Masy © cusek

...wieczorna szosa czyli szybkie Pyrzowice

Sobota, 20 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Wycieczki, Trening, >50
No to tak. Niezły spontan to był 18:45 ustawiłem opis że bym wyskoczył gdzieś, a 19:30 już pędziłem w stronę Bytomia gdzie byłem umówiony z Molochem, na Goduli dostaje cynk że ma on jakąś awarię i mam uderzać prosto na Piekary, tak więc dupa w troki i fruu. Pierwszy raz w życiu pytałem policjanta o drogę;)

W Piekarach spotykam się z Molochem, wskakujemy na rowery i pędzimy w stronę Świerklańca, przez moją ulubioną Kozłową górę, za Świerklańcem odbijamy na Ożarowice, i pędzimy pięknym asfaltem.

Pod lotnisko docieramy około 20:30. Byłem tam pierwszy raz w życiu, spostrzeżenia?

1. Mało samolotów
2. Dużo aut
3. Ładny terminal z zewnątrz.

Robię parę fotek i uciekamy w drogę powrotną obliczyłem że mamy jeszcze około godziny do zmierzchu, więc pędzimy ile sił w nogach do Piekar, Moloch nie miał lamp.

Odprowadzam go i przez Bytom udaje się do Rśl.

Nie lubię jeździć po ciemku.
Link do zapisu trasy GPS(zauważcie max speed czy GPS może się mylić?):
http://veloxgps.com/velox/index.html?locale=en&trackdetails=658&token=1lT3BKdH

I parę fotek:

szosa na Ożarowice © cusek


Moloch skupiony na jeździe:) © cusek


No i proszę tu średnia była 29;) © cusek


Ładny co nie? © cusek


Co to za Fliger? © cusek

Trening ogólny z testem Veloxa

Środa, 17 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Trening, <50
miało być tylko testowanie sprzętu ale wyszło jak zwykle.
Zajechałem na Halembę, potem w las próba zaliczenia podjazdu koło stawu, i złamane mocowanie lampki na nim:/ potem dalej w stronę strzelnicy tam długi podjazd asfaltowy i zaliczony krótki koło stawu później w głąb i zaliczone wszystkie;) Jestem zadowolony, na końcu jednak złapany kapeć.
Niżej dołączam zapis trasy z aplikacji java VELOX dla mnie bomba, można zamieścić je w serwisie Velox:
Velox-17 czerwca

później prze konwertować do kml, a kml można wrzucić do wszystkich serwisów treningowych z gps np: